Czy nasze rozmowy mogą być legalnie podsłuchiwane?

Żyjemy w dobie bardzo dużego nacisku na ochronę tożsamości, dążąc do skrajnej wręcz anonimowości. W ostatnim czasie, z uwagi na realną obawę wykorzystywania względem obywateli programów szpiegowskich (m.in. typu Pegasus), tematyka podsłuchu rozbudziła w społeczeństwie wiele pytań i kontrowersji.

Z całą pewnością, stosowanie podsłuchu to w istocie jedno z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień w procesie karnym, przede wszystkim z uwagi na ingerencję w podstawowe prawo człowieka jakim jest prawo do prywatności. W XXI wieku, ochrona praw człowieka jest jedną z najdokładniej uregulowanych kwestii, a jej przestrzegania chronią zarówno dokumenty krajowe, jak i międzynarodowe.

Poprzez wprowadzanie nowych rozwiązań, limitujących możliwość ujawnienia danych osobowych, zmierzamy do tego, by nasze działania, pozostały utajnione. Wszelkie przejawy łamania przyznanych gwarancji, wymagają krytyki nie tylko w zakresie działań bezpośrednio nielegalnych, ale także w razie ich ewentualnych skutków.

Czym jest podsłuch

Zacznijmy od tego czym jest podsłuch. Co ciekawe, takie pojęcie w ogóle nie występuje w polskiej ustawie karnej, a cała problematyka ujmowana jest jak „Kontrola i utrwalanie rozmów” (Rozdział 26 k.p.k.). Podsłuch to nic innego, jak tajne uzyskiwanie i utrwalanie rozmów, przeprowadzane bez wiedzy osoby zainteresowanej, dokonywane przy użyciu rozmaitych urządzeń technicznych w celu pozyskania dowodów wyłącznie istotnych i kluczowych dla sprawy.

Podejmując temat legalności podsłuchu, należy wyjść od wskazania jego rodzajów, bowiem tutaj kryje się odpowiedź na wskazane w tytule pytanie.

Podsłuch procesowy

To jedyna forma podsłuchu ujęta w k.p.k. (art. 237-242 k.p.k.). Ustawodawca w w/w przepisach wskazał cel kontroli, jakim jest „wykrycie i uzyskanie dowodów dla toczącego się postępowania lub zapobieżenie popełnieniu nowego przestępstwa” jak i podmiot uprawniony do jej wprowadzenia. Jest nim sąd, który zwyczajowo podejmuje decyzję przed zastosowaniem podsłuchu, zaś w przypadkach niecierpiących zwłoki, również w trakcie.

Ustawodawca wskazał procedurę zainicjowania kontroli, uprawniając w tym zakresie wyłącznie prokuratora. Zawężono zakres czasowy stosowania tego środka do 3 miesięcy, pozostawiając możliwość przedłużenia na ten sam okres w „szczególnie uzasadnionym wypadku”. Dla ochrony praw osoby poddanej kontroli, zarządzono bezwzględny zakaz kontynuowania podsłuchu po upływie terminu, obligując do zniszczenia materiałów niemających znaczenia dla postępowania karnego. Osobę podsłuchiwaną wyposażono w środek zaskarżenia w postaci zażalenia na postanowienie o zastosowaniu kontroli i utrwalaniu rozmów, w przypadku wątpliwości co do jego zasadności i legalności (art. 240 k.p.k.).

Czynności operacyjno-rozpoznawcze

To czynności podsłuchu nieprocesowego, które polegają na niejawnych działania uprawnionych organów władzy państwowej takich jak: Policja, ABW, AW, CBA i mają na celu zwalczanie przestępczości w Polsce oraz jej zapobieganie, a w przypadku służb wywiadowczych, także znaczenie gospodarcze, polityczne i militarne.

Dowody zebrane przy pomocy niniejszego środka, nie są czynnościami procesowymi, co powoduje szereg konsekwencji zarówno prawnych, jak i kryminalistycznych. Podejmowane działania utrwalane są w dokumentacji nieprocesowej, m.in. w notatkach służbowych, których odczytanie na rozprawie nie jest możliwe ze względu na przeszkody formalne, wynikające z prawa dowodowego (art. 393 § 1 k.p.k.). Informacje uzyskane w trakcie czynności operacyjno-rozpoznawczych z osobowych źródeł dowodowych, wymagać więc będą „procesowego przetworzenia”, poprzez przeprowadzenie czynności przesłuchania. Wynika to z art. 174 k.p.k., zakazującego zastępowanie dowodu z wyjaśnień oskarżonego lub z zeznań świadka treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych;

Podsłuch pozaprocesowy (legalny)

Polega on na utrwalaniu przez osoby prywatne dźwięku na nośnikach elektronicznych w celu pozyskania dowodów popełnienia przestępstwa. Nasilająca się  w praktyce sądowej tendencja do wykorzystywania w procesie karnym dowodów prywatnych – rodzi szereg pytań przede wszystkim w kontekście prawa do ochrony życia prywatnego i tajemnicy komunikowania się.

Znamiennym wydaje się być ciążący na organach procesowych, wyposażonych w odpowiednie instrumenty – obowiązek zebrania całości materiału dowodowego w sprawie. Coraz częstszym zjawiskiem jest przejmowanie inicjatywy w tym zakresie przez strony procesowe, będące podmiotami prywatnymi. Na własną rękę zabezpieczają materiał dowodowy, który może mieć kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Klasycznym rodzajem dowodu prywatnego są pliki dźwiękowe, na których utrwalony został zapis foniczny przebiegu określonego zdarzenia. Nagrania, na których potajemnie utrwalono fakt złożenia określonego oświadczenia lub przebieg rozmów pomiędzy określonymi osobami, po zbadaniu ich autentyczności przez biegłego, mogą stanowić cenny, a nawet kluczowy „nabytek” dla organu procesowego.

Trzy wymienione powyżej formy podsłuchu, stanowią zatem legalne czynności związane z kontrolą rozmów.

Istnieje jednak jeszcze podsłuch pozaprocesowy (nielegalny)

Stanowi on przestępstwo zagrożone odpowiedzialnością karną z art. 267 § 1 k.k. Przepis ten zabrania uzyskiwania dostępu do informacji przez osoby prywatne niebędące ich adresatem, poprzez jeden z trzech sposobów, mianowicie:

  • otwarcie zamkniętego pisma;
  • podłączenie się do sieci telekomunikacyjnej;
  • przełamanie albo ominięcie elektronicznych, magnetycznych, informatycznych lub innych zabezpieczeń.

Powyższe czyny podlegają karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ponadto, pozyskane w ten sposób dowody, nie mogą zostać użyte w żadnej formie w postępowaniu karnym. Istota czynności karalnej sprowadza się do „podsłuchiwania”, które polegać może na klasycznym przechwytywaniu treści informacji podczas procesu komunikowania się, wykorzystywaniu dla uzyskania informacji urządzeń podsłuchowych, wizualnych, bądź innych urządzeń czy oprogramowań. Elementem charakteryzującym znamiona przestępstwa, jest faktyczny brak uprawnień sprawcy do posiadania określonej informacji, na której pozyskanie nakierowane są działania sprawcy.

Czy dzięki wypracowanemu przez lata podziałowi, jasnym jest „co wolno, a czego nie”?

Sprawa nadal nie jest „zero-jedynkowa”. Z jednej strony, konieczność limitowania przyznanych przez ustawodawcę praw, wiąże się ściśle z faktem życia we wspólnocie, które co do zasady wymaga kompromisów. Jednym z podstawowych zadań stawianych organom ścigania, jest pociągniecie sprawcy przestępstwa do odpowiedzialności karnej (art. 2 k.p.k.).

Z drugiej strony, należy mieć na uwadze szereg praw, począwszy od prawa do ochrony życia prywatnego (art. 47 Konstytucji RP), wolności i ochrony tajemnicy komunikowania się (art. 49 Konstytucji RP), autonomii informacyjnej jednostki (art. 51 Konstytucji RP), aż na nienaruszalność mieszkania kończąc (art. 50 Konstytucji RP), których respektowanie stanowi podstawy demokratycznego państwa prawa.

Próbą znalezienia w tym przypadku tzw. złotego środka, jest analiza tzw. zysków i strat. Sprowadza się bowiem do stworzenia równowagi pomiędzy dobrem ogółu, a dobrem jednostki.

Należy również zastanowić się, czy dążenie w procesie do prawdy i sprawiedliwości powinno stanowić cel najwyższy, bądź przynajmniej wyższy, niż poszanowanie praw jednostki, legalność ujawnionych dowodów oraz rzetelność i uczciwość oceny zebranego materiału.

Z całą pewnością należy postulować, by niejawna ingerencja w prawa i wolności, następowała ultima ratio, czyli wyłącznie wtedy, gdy inne środki zdobywania informacji okazały się nieskuteczne lub istnieje wysokie ryzyko wystąpienia takiego stanu rzeczy w przyszłości.

 

autor: apl. adw. Izabela Nowak