Cisza nocna w polskim prawie

Z pewnością każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że lato sprzyja wszelkim rozrywkom. Przy dogodnej pogodzie, często organizujemy spotkania na tarasach, w ogrodach i nierzadko bawimy się do późnych godzin nocnych. Nic w tym złego, jednakże tak długo, aż nasza zabawa nie stanie się zmorą dla sąsiadów.

Pozornie może wydawać się, że problem zakłócania spokoju domowego dotyczy głównie mieszkańców miast, zwłaszcza budynków wielorodzinnych. W nocy niejednego z lokatorów obudzić może hałas głośnej muzyki w mieszkaniu obok lub głosy rozbawionych sąsiadów. Co jednak z mieszkańcami rejonów pozamiejskich, kiedy to o godzinie 23.00 słyszymy kombajn na polu sąsiada?

Tutaj dochodzimy do pojęcia „ciszy nocnej”. Czy faktycznie istnieje w polskim prawie regulacja obligująca niesfornych sąsiadów do powstrzymywania się od działań zakłócających spokój w określonych godzinach i jeśli tak, to czy wiadomo w jakich?

 

Cisza nocna w polskim prawie

Choć ustawodawca pośrednio nałożył obowiązek respektowania prawa do spoczynku nocnego i praw pokrewnych, to w żadnej polskiej ustawie nie znajdziemy pojęcia „ciszy nocnej”. Co za tym idzie, samo pojęcie „ciszy nocnej” należy do tzw. prawa zwyczajowego, a więc wymyślonego przez ludzi dla ludzi.

Czy zatem prawodawca całkowicie zapomniał o konieczności wprowadzenia obowiązku respektowania zasad współżycia społecznego? Przeciwnie. Uznając za niemożliwe stworzenie jednego uniwersalnego przewodnika, ustawodawca posłużył się zwrotami niedookreślonymi, a do ich doprecyzowania upoważnił poszczególne organy stosujące prawo na danym terytorium. I tak:

  • w blokach za stworzenie regulaminu wewnętrznego zazwyczaj odpowiada spółdzielnia mieszkaniowa;
  • w hotelach czy pensjonatach ich właściciele.

Oczywiście nie jest to ich obowiązek, a mile widziane uprawnienie, które sprzyja zapobieganiu niezręcznym sytuacjom. Co jednak mają zrobić osoby mieszkające w domach jednorodzinnych bądź szeregowych. Najlepiej, spróbować ustalić zasady wspólnie.

Nie jest jednak tak, że polskie prawo w ogóle nie zawiera regulacji dotyczących zasad wieczornego życia we wspólnocie. Wykroczenie polegające na naruszeniu spoczynku nocnego, mieści się w granicach czynu opisanego w art. 51 k.w. Polega ono na zakłócaniu poprzez krzyk, hałas, alarm lub inne wybryki spokoju, porządku publicznego lub spoczynku nocnego.

Rodzaj nałożonej kary za powyższe przewinienie zależy od decyzji organu przeprowadzającego interwencję. Na gruncie art. 51 k.w., sprawcy grozi grzywna od 20zł do 5.000 zł, ale również możliwym jest wymierzenie kary aresztu lub ograniczenia wolności. Niemniej jednak, art. 41 k.w. upoważnia organy do złagodzenia wymiaru kary i poprzestaniu na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków tzw. „oddziaływania wychowawczego”.

Wróćmy na moment do właścicieli domów. Oprócz wszczęcia procedury wykroczeniowej, mogą oni  skorzystać z ochrony gwarantowanej na gruncie Kodeksu Cywilnego. Art. 144 obliguje właściciela nieruchomości, by przy wykonywaniu swego prawa, powstrzymał się od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. W ten sposób, ustawodawca stworzył zakaz tzw. immisji, którego złamanie tworzy pokrzywdzonemu sąsiadowi pole do roszczeń cywilnych.

W jakich godzinach obowiązuje cisza nocna?

Choć i ta kwestia nie została jednoznacznie przez prawo ustalona, w przypadku braku uregulowań  wewnętrznych przyjmuje się, że cisza nocna obowiązuje pomiędzy godziną 21, a 7 rano. Coraz częściej zdarza się jednak, że obowiązujące na danym terytorium regulaminy, ograniczają czas trwania ciszy nocnej określając ją między godziną 22 a 6 rano.

Pamiętajmy jednak, że do zakłócania porządku może dojść nie tylko w nocy. Pracująca niemal ciągiem ekipa remontowa, prawdopodobnie również narazi nas na nieprzychylny wzrok sąsiada mijanego na klatce schodowej. W takich przypadkach, by pewnego dnia naszej ekipy nie odwiedziła z interwencją Policja, warto jeszcze przed rozpoczęciem prac remontowych zawiadomić o tym najbliższych sąsiadów, tak by byli przygotowani na czasowe niedogodności.

Kurtuazyjną wizytę u sąsiadów wraz z przeproszeniem za ewentualny przyszły hałas, powinien przemyśleć również organizator przyjęcia, który w ten sposób, w przypadku złamania zwyczajowo przyjętej ciszy nocnej, być może złagodzi zdenerwowanie lokatorów i zapobiegnie nieprzyjemnym sytuacjom.

Wyjątek od obowiązku respektowania zasad ciszy nocnej.

Jak w większości przypadków, zdarzają się również wyjątki od reguły. Najpopularniejszym z nich jest Sylwester. W całej Polsce panuje zwyczaj, zgodnie z którym w noc sylwestrowo-noworoczną nie obowiązuje cisza nocna.

Gdzie można zgłosić zakłócanie spokoju?

Organami właściwymi do ukarania zakłócającego spokój nocny sąsiada jest Policja oraz Straż Miejska. Dzwoniąc na odpowiednie numery alarmowe, możemy spodziewać się pomocy ze strony służb. Zanim jednak zdecydujemy się podjąć interwencję z wykorzystaniem organów, lepszym pomysłem wydaje się być rozmowa. W końcu nikt nie chce dostać łatki „uciążliwego” sąsiada. Jeśli sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy, być może wystarczyłoby zwrócenie uwagi, że zorganizowane przez niego przyjęcie było zbyt huczne. Takie rozwiązanie na pewno pozytywnie wpłynie na późniejsze relacje sąsiedzkie.

Czy notoryczne zakłócanie ciszy nocnej może zakończyć się eksmisją?

Zgodnie z art. 16 ustawy o własności lokali, „Jeżeli właściciel lokalu (…) wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.”

Podsumowując, mimo braku definicji pojęcia „ciszy nocnej” w polskim prawie, wachlarz środków możliwych do wykorzystania w procesie przeciwdziałania zakłócania spokoju domowego jest naprawdę szeroki. Niezależnie jednak od ewentualnie grożących nam sankcji, o należytym zachowaniu pamiętajmy przede wszystkim z szacunku do innych osób mieszkających w pobliżu – w końcu niedługo sytuacja może się odwrócić i to my staniemy się ofiarą imprezy sąsiada, skutkującej nieprzespaną nocą.