Kto się boi spółki komandytowej?
Po spektakularnych zmianach w 2021 r., atmosfera prawno-polityczna względem spółki komandytowej ulega znacznemu pogorszeniu. Niezwykle kiedyś popularna forma prawna, zwykle występująca w połączniu ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w roli komplementariusza, została prawie skazana na zapomnienie. Bezpośrednią przyczyną zrzucenia spółki komandytowej z piedestału były zmiany w jej opodatkowaniu. Śmiem jednak zaryzykować tezę, że lata 2023/2024 to faktyczny renesans tej formy prawnej.
Nie wdając się w zagadnienia powielane już setki razy (np. rola każdego ze wspólników w spółce komandytowej), chciałbym zwrócić uwagę na kilka smaczków z nią związanych. Swoje uwagi kieruję szczególnie do tych, którzy pchnięci wszechobecnością spółek z o.o. myślą o założeniu takiego podmiotu lub też uparcie tkwią w nieefektywnej już spółce z o.o. spółce komandytowej.
Zaliczki na poczet zysku
Zaskakującą zaletą spółki komandytowej jest brak tak wyśrubowanych (kodeksowych) zasad wypłacania zaliczek na poczet zysku, jak ma to miejsce w spółce z o.o. Zwracam na to uwagę ze względu na powracające do mnie regularnie sytuacje klientów, którzy natychmiastowo potrzebują gotówki na prywatnym koncie, a zarówno KSH jak i ich własna umowa (!) często uniemożliwiają im sięgnięcie po środki wypracowane przez ich spółkę z o.o. Co więcej, wielu z tych klientów zwraca oczy w kierunku starej (wydeptanej) ścieżki tj. udzielenia pożyczki przez taką spółkę. Solidnym kamieniem na tej ścieżce staje się wtedy wcześniej podjęta decyzja, tj. o wyborze estońskiego CIT.
Ktoś dobrze oczytany w prasie podatkowej może w tym miejscu zadać pytanie: no dobrze, ale co z opodatkowaniem takiej zaliczki dla komplementariusza? Czy to nie był przedmiot licznych sporów podatkowych?
Pytanie byłoby nad wymiar słuszne i ze swej istotny dotyczy przede wszystkim osób fizycznych będących komplementariuszami.
Opodatkowanie zaliczki na poczet zysku
Sytuacja na tym polu stał się istotnie szokująca, albowiem zamiast zastosować rozwiązanie naturalnego (tj. wyliczenia podatku na moment dokonania wypłaty z uwzględnieniem ustawowego odliczenia) sprawa skręciła w stronę całkowicie radykalną.
Organy podatkowe stanęły na stanowisku, iż przy wypłacie zaliczki na poczet zysku dla komplementariusza spółka komandytowa powinna pobrać 19% podatek PIT bez skorzystania z odliczenia przewidzianego w art. 30a ust. 6a i następne ustawy o PIT. W ocenie organów podatnik powinien sam wystąpić o odzyskanie nadpłaconego PIT, ale już po złożeniu przez spółkę komandytową zeznania rocznego CIT-8. Ten sposób myślenia nie ma żadnych konkretnych podstaw ustawowych, poza głębokim pragnieniem organów aby świat tak był ukształtowany.
Co jednak bardziej szokującej, sądy administracyjne stanęły na drugim biegunie sporu z niezwykle korzystnym stanowiskiem stwierdzając:
„Spółka przy wypłacie komplementariuszom w trakcie roku podatkowego zaliczek na poczet udziałów w zysku spółki za ten rok nie ma statusu płatnika i obowiązku pobierania zryczałtowanego podatku dochodowego, na podstawie art. 30a ust. 1 pkt 4 u.p.d.o.f.” (Naczelny Sąd Administracyjny, wyrok z dnia 2 lipca 2024 r., sygn. II FSK 1387/21)
Sądy Administracyjne trzymają się wskazanej linii całkiem konsekwentnie już od praktycznie 4 lat, co pozwala postawić tezę o stabilności tego rozwiązania. Dyrektor KIS konsekwentnie trzyma się swojej przegranej linii interpretacyjnej, ale z przyjemnością można już znaleźć dokumenty takie jak interpretacja indywidualna z dnia 10 października 2024 r. (znak 0114-KDIP3-1.4011.1085.2022.9.PT), gdzie pisze on pokornie:
„Zatem wypłacając komplementariuszowi w trakcie roku podatkowego zaliczkę na poczet zysku, Spółka nie ma obowiązku pobierania zryczałtowanego podatku dochodowego, o którym mowa w art. 30a ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Należy również zgodzić się z Państwa stanowiskiem, że będąc Państwo płatnikiem podatku dochodowego od osób fizycznych, podatek powinien zostać pobrany przez płatnika dopiero w miesiącu złożenia zeznania podatkowego CIT-8. A zatem Spółka będzie zobowiązana do zapłaty pobranego podatku do 20 dnia następnego miesiąca po złożeniu zeznania podatkowego, w części odpowiadającej wypłaconego w poprzednim roku zysku w formie zaliczek.”
Wierzę, że upór Dyrektor KIS zostanie w końcu złamany (podał się przecież nawet w temacie urlopów i ulgi B+R!). Jakkolwiek, nadgorliwy urzędnik może dalej kwestionować sposób kalkulacji i pobierania zaliczek na poczet PIT w spółce komandytowej, to jednak jako podatnicy mamy dziś konkretne narzędzie do obrony w tej sprawie.