Fundacja typu STAK – obca forma życia

Z perspektywy międzynarodowych grup kapitałowych (firm doradczych), najlepiej stosuje się rozwiązania sprawdzone i znane, nawet jeżeli partner transakcyjny nigdy o nich nie słyszał. Niemniej, stosowanie obcych instytucji prawnych nie może stać się nawykiem i zastąpić trzeźwej oceny sytuacja. Pomimo wiary w dobre intencje zagranicznego inwestora, należy mieć się na baczności, jak pokazuje jeden z ostatnich przykładów z naszej praktyki.

 

Fundacja STAK

Doradzając w procesach zbycia firm inwestycyjnych, można zauważyć, że dobrotliwy na etapie negocjacji inwestor (np. zagraniczny fundusz) zmienia swoje oblicze tuż po zamknięciu transakcji. Błyskawicznie okazuje się, że kluczowy staje się zakres uprawnień dotychczasowych właścicieli, wynegocjowanych w dokumentacji transakcyjnej jak i stosownych dokumentach korporacyjnych. Żaden fundusz nie lubi nieprawomyślnie głosujących fundatorów, a idealnym rozwiązaniem jest pozbawienie ich praw głosu.

W tym celu na holenderskiej ziemi wymyślono kolejną formę fundacji / trustu pod nazwą Stichting Administratiekantoor (w skrócie STAK). Fundacja taka posiada osobowość prawną i pozwala pracownikom lub dotychczasowym właścicielom biznesu efektywnie uczestniczyć w zyskach związanych z przyrostem wartości konkretnego biznesu lub uzyskaniem z niego dywidendy. Ceną płaconą za uczestnictwo w strukturze poprzez STAK jest założona bezsilność (brak prawa głosu).

Użyte w akapicie powyżej słowo „efektywnie” ma pewien terytorialny wymiar – chodzi bowiem o terytorium Holandii i (ponoć) Europy Zachodniej. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy co dobre dla Hiszpanów i Francuzów spełni swoją role dla inwestorów z kraju nad Odrą, Wartą, Bugiem i Brennicą. Jednej rzeczki nie wymieniam, bo ma i tak już nadmierną reklamę.

Opodatkowanie STAK w Polsce

Istotą tego wpisu pozostaje forma przestrogi, a nie jednoznacznej odpowiedzi. Sposób opodatkowania kwot wypłacanych z fundacji typu STAK ulegał zmianie w czasie i orzeczeniach sądów administracyjnych. Wszpielkie jednoznaczne zapewnienia doradców o stuprocentowej pewności co do zachowania organów podatkowych względem takiego obecnego zwierza należy brać z dużą dozą ostrożności.

W ostatnich latach Dyrektor KIS zwykł nawet odmawiać wydawania interpretacji indywidualnych na temat wykorzystania tego rodzaju podmiotu w procesach inwestycyjnych. Dyrektor KIS nie ukrywa, że czuje w tych instrumentach jakąś formę obejścia przepisów podatkowych. Szczególnie, od kiedy na gruncie krajowym funkcjonuje fundacja rodzinna.

Zalecam więc daleko idącą ostrożność w kontekście stosowania STAK, jeżeli ktoś nie posiada własnego zabezpieczenia. Nie mam bowiem wątpliwości, że opodatkowanie zwykle największej w życiu transakcji w ramach skali podatkowej (efektywnie 32%) i do tego z daniną solidarnościową (4%) nie zwiększy poczucia satysfakcji z podpisanej umowy.